„Wieczory"
Anna Gałązkiewicz | 2018-09-16 13:10:00
„Wieczory
Sarah kolejny wieczór spędzała sama... Nie licząc tabliczek czekolady zamkniętych w szufladzie. Ale nie chciała o nich myśleć.
Wieczory były najgorsze... Przestawała działać adrenalina. Opadały emocje. Z jednej strony miała wiele planów na nowy dzień. Z drugiej musiała czekać, aż wzejdzie słońce. Próbowała znaleźć sobie miejsce, ale żadne nie było dostatecznie dobre.
W telewizji tradycyjny bełkot. Nie dla niej była papka, którą ludziom serwowały media. Przez wiele lat w FBI wyrobiła sobie zdanie na temat tego, jak bardzo obraz, dźwięk, odpowiedni montaż i komentarz wpływają na odbiór materiału. Patrząc na kolejną wybotoksowaną prowadzącą po 40-tce, wyłączyła telewizor. Miała ochotę rzucić w niego pilotem, ale w ostatniej chwili się powstrzymała.
Szkoda telewizora - pomyślała. - Nikt mi nowego nie podaruje.
Znów jej ręka powędrowała do szuflady. Niestety, wieczór wcześniej zjadła całą czekoladę i zapomniała kupić nowej. A przecież już wcześniej sprawdzała. Skąd ten nawyk? Czy samo otwieranie szuflady i zobaczenie czekolady było ważniejsze od zjedzenia kolejnej słodkiej kosteczki? Czy wystarcza samo gonienie króliczka, a nie o to chodzi, by go złapać? Sama nie wiedziała...
Najważniejsza była praca. A tam króliczek cały czas uciekał. Ginęli ludzie.
- Komu mogę zaufać?
Byle szybko nastało jutro... Rano kupię czekoladę. Tym razem nie zapomnę.