PL | EN
HomeNewsFabułaAktaGaleriaFAQTeamPresskitKontakt

Zostały trzy dni. Trzy krótkie dni, by ocalić tętniącą życiem metropolię przed nuklearną zagładą.

Wcielając się w agentkę FBI kierującą komórką do spraw terroryzmu stajemy się uczestnikami śledztwa mającego na calu schwytanie groźnego terrorysty. Decydującym czynnikiem pozostaje lawinowo uciekający czas oraz pytanie – czy uda się wydobyć z niego informacje na temat lokalizacji bomby?

W CodeRed podejmowane przez nas wybory będą miały swoje konsekwencje. W zależności od rodzaju sytuacji zadecydujemy nie tylko o kierunku w jakim potoczy się zwykła rozmowa, ale także o czyimś życiu lub śmierci... W wypadku interakcji Sary z innymi postaciami będziemy mieli również możliwość pogłębienia relacji z dwojgiem z nich... Byle nie zapomnieć o uciekającym czasie. Bo tu od wyborów i działań gracza zależy los Nowego Jorku i milionów ludzkich istnień. A ich konsekwencją będzie jedno z trzech zupełnie różnych zakończeń gry.

Zostały trzy dni...

Postęp prac nad pełną wersją:
0 %
Nowości & artykuły

„Wieczory"

Anna Gałązkiewicz | 2018-09-16 13:10:00

„Wieczory Sarah kolejny wieczór spędzała sama... Nie licząc tabliczek czekolady zamkniętych w szufladzie. Ale nie chciała o nich myśleć. Wiecz…

więcej >

„Gorzko - słodki sekret Sarah"

Alicja Krawiec, korekta Anna Gałązkiewicz | 2018-09-05 19:00:16

„Gorzko - słodki” sekret Sarah" Sarah siedziała ułożona wygodnie na kanapie. Nogi przerzuciła przez jej oparcie. Kolejny dzień za mną – pomyślała.…

więcej >

„Wieczory"

Anna Gałązkiewicz |  2018-09-16 13:10:00

„Wieczory

Sarah kolejny wieczór spędzała sama... Nie licząc tabliczek czekolady zamkniętych w szufladzie. Ale nie chciała o nich myśleć.
Wieczory były najgorsze... Przestawała działać adrenalina. Opadały emocje. Z jednej strony miała wiele planów na nowy dzień. Z drugiej musiała czekać, aż wzejdzie słońce. Próbowała znaleźć sobie miejsce, ale żadne nie było dostatecznie dobre.

W telewizji tradycyjny bełkot. Nie dla niej była papka, którą ludziom serwowały media. Przez wiele lat w FBI wyrobiła sobie zdanie na temat tego, jak bardzo obraz, dźwięk, odpowiedni montaż i komentarz wpływają na odbiór materiału. Patrząc na kolejną wybotoksowaną prowadzącą po 40-tce, wyłączyła telewizor. Miała ochotę rzucić w niego pilotem, ale w ostatniej chwili się powstrzymała.

Szkoda telewizora - pomyślała. - Nikt mi nowego nie podaruje.

Znów jej ręka powędrowała do szuflady. Niestety, wieczór wcześniej zjadła całą czekoladę i zapomniała kupić nowej. A przecież już wcześniej sprawdzała. Skąd ten nawyk? Czy samo otwieranie szuflady i zobaczenie czekolady było ważniejsze od zjedzenia kolejnej słodkiej kosteczki? Czy wystarcza samo gonienie króliczka, a nie o to chodzi, by go złapać? Sama nie wiedziała...

Najważniejsza była praca. A tam króliczek cały czas uciekał. Ginęli ludzie.

- Komu mogę zaufać?

Byle szybko nastało jutro... Rano kupię czekoladę. Tym razem nie zapomnę.

Loading